Znów mi trochę smutno. Weekend minął tak szybko, że szkoda gadać. W piątek poszłam na imprezę, nieplanowaną. Wróciłam do domu po 6 rano... Nie wiem, jak to się stało. Nie pamiętam, kiedy ostatnio coś takiego mi się przydarzyło :) Odchorowywałam to potem całą sobotę i trochę niedzieli. Odzwyczaiłam się od alkoholu. W sobotę przyszedł kolega na kolację. Postanowiłam zrobić ciasto!
Korzystałam z tego przepisu:
Oto ono.
Kolejna książka przeczytana:
to
5. D. Pennac "L'oeil du loup".
Kategoria a). Chociaż niby książka dla dziecki, ale wcale nie banalna, prosta. Bardzo poruszająca lektura. Zdecydowałam się czytać książki dla dzieci po francusku w ramach edukacji. Tą polecam każdemu i w każdym języku :)
A tak poza tym? To jestem bardzo zmęczona. Jest 21.30, a ja jestem umyta w łóżku. Poczytam coś chwilę i idę spać. Jutro poniedziałek :/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz