wtorek, 2 października 2012

Update kulinarny - bagietki i chlebek

Po pierwsze oglądałam dzisiaj mecz i świadomość tego, że on też oglądał ten sam mecz sprawiała, że czułam się lepiej. Nie musi do mnie pisać, odzywać się, ważne, że jest :)
Ale pisze i nawet wysłał mi kartkę pocztową. Co prawda doszła po 3 tygodniach, eh ta poczta francuska, ale wysłał! I pisze mi maile, raz na 3 dni. I jestem zakochana, chociaż to nie ma sensu.

Czas na pieczenie!
Więc tak, miesiąc temu, jak miał przyjechać zapytałam się go, co ugotować, co lubi jeść, powiedział, że je wszystko i chleb i masło mu wystarczą. Więc ja, stwierdziłam, że jak napisał chleb, to będzie domowej roboty pieczywo. Przepis na chleb mam sprawdzony i jak jeszcze jadłam gluten, to piekłam chleb regularnie i nie kupowałam pieczywa. Stwierdziłam, że skoro przyjeżdża do Francji, to nauczę się piec bagietki. W związku z tym, że nie mogę ich jeść, tydzień przed jego przyjazdem piekłam i zanosiłam do pracy. Wypróbowałam dwa przepisy. Części osób bardziej smakowała jedna, a części druga. Ja sama wolę, ten który się krócej przygotowuje ;) Podaję ten przepis. Jest to tłumaczenie ze strony angielskiej, podaje link to oryginalnego przepisu.

Najpierw przepis mojej koleżanki na chlebek.

Chleb
•Składniki:
•1 łyżka drożdży
•750 g mąki (pełnoziarnistej, lub pół na pół ze zwykłą)
•1 łyżka soli
•1 łyżeczka cukru
•450 ml + troszkę ciepłej wody
•Olej na wierzch folii
•Sposób przygotowania:
•Wszystko oprócz oleju zmieszać w misce (najpierw wodę z drożdżami i cukrem, odczekać chwilę, potem dodać resztę).
•Położyć folię na wierzch, wlać kroplę oleju i szybko przewrócić folię. Odstawić do wyrośnięcia na 2h.
•Wyrabiać ok. 10 minut podsypując mąką. Podzielić na dwie części, formować bochenki i włożyć do dwóch natłuszczonych keksówek. Odstawić na kolejną godzinę.
•Piec ok. 25 minut w 200 stopniach. Po tym czasie odwrócić, sprawdzić, czy dobre i piec jeszcze 5 minut do góry nogami.
•Można dodać (przed włożeniem do foremek): oliwki, suszone pomidory, orzechy itp.



Słodkie bagietki


Składniki:
•1 1/2 łyżki suszonych drożdży
•2 łyżki miodu
•3 1/2 do 4 szklanek mąki
•2 łyżeczki soli
•Olej do wysmarowania miski
•Mąka kukurydziana do posypania formy


Sposób przygotowania:
•Zmieszać miód, drożdże i pół szklanki ciepłej wody. Odczekać 5 minut, aż drożdże się uaktywnią.
•Zmieszać mąkę i sól w misce, dodawać drożdże i wodę mieszając. Jeżali jest za kleiste dodać trochę mąki. Na oprószonej mąką stolnicy wyrabiać ciasto przez ok. 5 minut.
•Zrobić z ciasta kulkę i włożyć do miski wysmarowanej olejem. Przykryć ścierką i odstawić na 30 minut.
•Podzielić na pół. Formować bagietki: najpierw uformować prostokąt i dłuższe brzegi złączyć i zakleić na środku, przygnieść i wydłużać, powtarzając składanie (nie wiem, jak to bardziej czytelnie opisać...). Bagietka ma być długości blaszki. ok 6 cm. szeroka. Położyć je "częścią sklejoną" na posypanej mąką kukurydzianą blaszce, naciąć nożem w 4 miejscach na skos, przykryć ścierką i odstawić na 25 minut.
•Piec w piekarniku nagrzanym do 220 st przez 15 minut.


Oryginalny przepis jest tutaj:
http://www.cookingchanneltv.com/recipes/kelsey-nixon/homemade-french-baguettes-recipe/index.html
Ja pominęłam lód i też było dobrze.

Moja bagietka przed i po.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz