sobota, 11 lutego 2012

nalesniki :)

Robie nalesniki. Zrobilam juz nadzienia prawie wszystkie: miesko mielone w sosie pomidorowym, kurczak w ziolach prowansalskich, fasola czerwona podsmazona, papryki podsmazone, pasta z baklazana, szpinak, jablka z cynamonem. Salatki dwie: por + ogorek konserwowy, por + jablko i rodzynki. Zostalo jeszcze ugotowac budyn, zrobic dwie salatki: z ryzem i kurczakiem (ryz ugotowany, kurczak tez) oraz z roszponki, potem sos waniliowy. Ciasto ryzowe juz gotowe :) Teraz smaze nalesniki. mam zamiar usmazyc 75 zwyklych + 15 bezglutenowych. Polowa ma byc zielona. W tej chwili jest ich 23, smaze jakas godzine. Mam nadzieje skonczyc przed 16, zeby potem moc sie spokojnie przebrac (w koncu to impreza przebieraniowa). Wczoraj wrocilam wczesniej z pracy i od 17 do polnocy robilam to jedzenie. Spokojnie bez stresu. Potem skonczylam moj kostium: zrobilam maske z nosem. Dzis wstalam o 9 i jestem w kuchni :) Piekny weekend. Uwielbiam spedzac czas w kuchni.
Poza tym postanowilam podjac wyzwanie: 30 dniowy projekt, czytac codziennie przed snem. Zaispirowalam sie audycja w trojce po smierci Szymborskiej. Mamy tez teraz zaklad z moim chlopakiem, kto przeczyta wiecej ksiazek w tym roku. Dzis dzien trzeci wyzwania, a w tym roku (w calosci) przeczytalam na razie jedna ksiazke:
1. J. Legat "Les contes de Baraznith".
Musze pilnowac nalesnikow. 25. Zdjecia potem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz