piątek, 17 lutego 2012

zdjecia

Nie potrafie egzystowac, kiedy nie spie 8h dziennie. Brzmi to strasznie, ale nie moge zarywac nocy. Pracowalam dluzej w srode i czwartek, spalam odpowiednio 6h i 7h i w tej chwili nie wiem, co sie dzieje. Musialam wyjsc z pracy, bo bez sensu jest siedziec i udawac, ze sie pracuje, jak nie mozna sie na niczym skupic i zmeczenie jest ogromne. Kawa tez nie pomogla. Wiec jestem w domu, jest 15, chyba przespie sie godzine, czy dwie, potem troche popracuje. W poniedzialek zaczynam uczyc! Bede prowadzila moj pierwszy wyklad w zyciu :) We wtorek tez wyklad, w srode pierwsze cwiczenia, a za tydzien pierwsze "odpytywania". Przygotowalam plan wykladow na nastepne 3 tygodnie. Chcialabym rozwiazac listy zadan przed cwiczeniami (nie ja je ukladam) i jeszcze dzisiaj przygotowac pytania na testy ustne. Musze przygotowac przynajmniej 6 roznych zestawow pytan po 3. Opisze to kiedy indziej. Prowadze te zajecia praktycznie sama, ale nie mam wplywu na metody sprawdzenia wiedzy (sa odgornie ustalone - 3 razy testy ustne przy tablicy, 2 kolokwia i egzamin na koncu), nie ja ukladam pytania na egzaminy i kolokwia, ale z drugiej strony nie ma konkretnych wytycznych, co do tego, czego na tych wykladach mam uczyc. Wiec cos tam wymyslam :) Ale nie przynudzam.

Co do ksiazek:
2. "Love Letters of Great Men" edited by Ursula Doyle.
Najbardzie urzekl mnie list George'a Farquhara, a takze Roberta Schumanna.
Zaczne robic tez liste "gatunkow", ksiazek, ktore czytam. Wiec na razie sa to
a) basn wspolczesna (1.)
b) listy (2.)

Impreza sie udala :)


Oto moje przebranie, a takze zdjecia nalesnikow (3 szkl. mleka, 3 szkl.wody, 2 jajka, 4 szkl. maki, odrobina oleju, suszona pietruszka zielona, barwnik zielony = to byl bal przebierancow, wiec nalesniki tez sie musialy przebrac!) Przepis rewelacja! Nauczylam sie obracac nalesniki podrzucajac je.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz